
Czwarty miesiąc 2018 roku, przez nawał obowiązków w pracy, wydawał się być najkrótszym. Ciągle było coś do zrobienia, ledwo skończyłam jedną rzecz, a na jej miejsce pojawiało się siedem kolejnych. I tak właściwie do końca. Dopiero ostatni weekend przyniósł chwilę wytchnienia, ale już za moment zacznie się kolejny maraton. Pocieszający jest jednak fakt, że jeszcze […]